poniedziałek, 21 września 2015

Rozgrzewający krem z pieczonej dyni


Wrzesień to pełnia sezonu na potrawy z dyni. A dynie, w zależności od odmiany, nie tylko wyglądają, ale i smakują różnie. W zeszłym roku zupę krem robiłem głównie z odmiany 'Blue Ballet' (przepis) - o miękkiej skórce, której nie trzeba obierać, i o intensywnie żółtym miąższu.

W tym roku mój wybór padł na odmianę 'Futsu Black'. Jej owoce (bo anatomicznie dynia jest jagodą, jak pomidor czy ogórek) są niebieskawo-szare, mają wyraźne żebra, a skórka pokryta jest delikatnym kutnerem. Ta dynia ma intensywnie pomarańczowy, słodkawy miąższ, a dzięki temu, że komora nasienna jest mała, miąższu jest dużo w stosunku do wielkości całego owocu.

'Futsu Black' doskonale nadaje się do pieczenia w całości. Owoc ważący ok. 1,5 kg należy piec 20-30 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza. Upieczona skórka staje się miękka i nie ma potrzeby jej usuwania.

Swoją 'Futsu Black' upiekłem i zrobiłem z niej zupę krem, doprawiając ją imbirem, cynamonem i chilli.

Dynia 'Futsu Black'


Składniki (na ok. 5 porcji):

  • 1 dynia 'Futsu Black' (moja ważyła 1,3 kg)
  • 1,25 l mleka
  • 15 g mielonego imbiru (jedno opakowanie)
  • 1 łyżeczka mielonego chilli
  • 2 całe goździki
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • sól do smaku
  • gęsta śmietana i prażone pestki dyni




Sposób przygotowania:

Dynia 'Futsu Black' po upieczeniu
Dynię wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni Celsjusza i piec 20-30 minut, po czym wyjąć i odstawić do przestygnięcia. Gdy już będzie można ją dotknąć bez ryzyka oparzenia, przekroić w poprzek i łyżką usunąć pestki. Pokroić na mniejsze kawałki, wlać mleko i doprowadzić do wrzenia. Dodać imbir, chilli, goździki i cynamon i gotować na małym ogniu 15 minut. Po tym czasie, jeśli będzie to konieczne, dodać sól.

Zestawić z ognia i zblendować na gładką masę.



Krem z dyni podaj z gęstą śmietaną i pestkami dyni uprażonymi na suchej patelni

poniedziałek, 7 września 2015

Słodko-kwaśna sałatka z glonów wakame i ogórka

Pod tajemniczo brzmiącą nazwą "wakame" ukrywa się undaria pierzastodzielna. To glon morski należący do brunatnic jak nasz krajowy morszczyn pęcherzykowaty, tylko trochę większy. 

Pierwotnie undaria występowała w Morzu Japońskim. Dziś została introdukowana bądź przypadkowo zawleczona w inne rejony świata, gdzie stała się gatunkiem inwazyjnym. W 2000 r. w Nowej Zelandii została uznana za organizm niepożądany. 

Undaria jest szeroko wykorzystywana w kuchni japońskiej i koreańskiej (tam znana jest pod nazwą miyeok). We wschodniej medycynie ten glon uważany jest za panaceum na wiele schorzeń. Tradycyjnie podaje się go np. matkom tuż po urodzeniu dziecka w celu wzmocnienia organizmu. Ostatnie badania dowodzą, że zawarta w undarii fukoksantyna, barwnik z grupy ksantofili, indukuje ekspresję białka UCP1, które jest nazywane "spalaczem tłuszczu", dzięki czemu może znaleźć zastosowanie w diecie odchudzającej.

W Polsce suszone wakame kupicie w sklepie z orientalną żywnością. By glon nadawał się do jedzenia, wystarczy zalać go wodą i chwilę poczekać - komórki szybko odzyskują turgor i stają się żywo zielone.

Z wakame przyrządza się wiele potraw, m.in. zupę misoshiru. Ja wykorzystałem ją do zrobienia sałatki z ogórkiem, którą doprawiłem słodko-kwaśnym sosem na bazie octu ryżowego.

Sałatka z wakame i ogórka

Składniki (dla 2-3 osób):

  • 10 g suszonej undarii (wakame)
  • 1 ogórek wężowy
  • 1 łyżka białego sezamu

sos:
  • 2 łyżki octu ryżowego
  • 1 łyżka jasnego sosu sojowego
  • 1 łyżka miodu
  • 1 łyżka oleju sezamowego


Sposób przygotowania:

Suszone wakame
Ogórek umyć, pokroić w półtalarki (ja wcześniej obieram wzdłuż część skórki, co daje fajny efekt wizualny), natrzeć solą i odstawić na sicie, by zmiękł.

Suche wakame zalać wrzątkiem i odstawić na 20 minut. Po tym czasie wodę odlać, glony odcisnąć i pokroić na mniejsze kawałki, usuwając przy tym twarde, zgrubiałe części plechy.

Ta sama porcja wakame po zalaniu wodą
Ogórek przelać wodą, by pozbyć się nadmiaru soli i odcisnąć ręką, by pozbyć się wody.

Wakame połączyć z ogórkiem, dodać biały sezam i wymieszać.

Składniki sosu dokładnie połączyć.

Sos możecie dodać od razu do sałatki, albo podać w osobnym naczyniu, w którym będziecie maczać każdą jej porcję wkładaną o ust.



Słodko-kwaśna sałatka z wakame i ogórka

piątek, 28 sierpnia 2015

Tarta z owocami na kremie panna cotta

To już ostatni tydzień wakacji. Niedługo i lato się skończy, więc to ostatni moment na zrobienie tarty ze świeżymi owocami - malinami, porzeczkami i jagodami. Do owoców będzie pasował krem panna cotta przygotowany z gotowanej śmietany.

Składniki (na formę średnicy 30 cm):

  • 2,5 szklanki mąki krupczatki
  • 150 g zimnego masła
  • ok. 150 g zimnej śmietanki 30 proc.
  • 0,5 szklanki drobnego cukru do wypieków
  • szczypta soli
na krem:
  • 250 g śmietany 18 proc
  • 1 szklanka cukru pudru
  • 1 opakowanie cukru wanilinowego
  • 3 łyżeczki żelatyny
  • 1/3 szklanki wrzątku

Sposób przygotowania:

Przesianą mąkę wsypać do miksera. Dodać cukier, szczyptę soli i zimne masło pokrojone w plastry. Jak najszybciej utrzeć, żeby masło nie zdążyło się rozgrzać. Wlać zimną śmietankę i ponownie wymieszać, by wszystkie składniki się połączyły.
Ciasto przełożyć na stolnicę, zagnieść w płaski placek. Jeśli będzie zbyt sypkie, dodać jeszcze nieco śmietanki. Ciasto owinąć folią spożywczą i włożyć do lodówki na 20 minut. Po tym czasie ciasto rozwałkować i wylepić nim formę posmarowaną masłem, a dno placka nakłuć widelcem.

Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni Celsjusza i piec aż ciasto się lekko zrumieni (potrwa to ok. 20 minut), po czym wyjąć i wystudzić.

W czasie, gdy ciasto będzie stygło, przygotować krem. Do wrzątku dodać żelatynę i dokładnie rozmieszać. Przelać do małego garnka i doprowadzić do wrzenia. Dodać  śmietanę, cukier puder i cukier wanilinowy. Cały czas mieszając, ponownie doprowadzić do wrzenia, po czym odstawić do przestudzenia. Od czasu o czasu krem należy mieszać, by się nie ściął. Gdy wciąż będzie lekko ciepły, wyłożyć na ciasto i wstawić do lodówki.

Gdy krem lekko się zetnie, wierzch tarty udekorować owocami.


niedziela, 23 sierpnia 2015

Rumiane placki z cukinii

Cukinia ma w kuchni wszechstronne zastosowanie. Jadalne są jej kwiaty, które można smażyć w cieście, a sposoby zastosowania owoców są niezliczone. Na dodatek to warzywo tanie.

Do tej pory z cukinii robiłem m.in. zupę krem z serem rokpol i sałatkę z karczochami i bobem.

Tym razem postanowiłem zrobić z niej placki. Smak cukinii jest na tyle plastyczny, że wszystko zależy od tego, jak się ją doprawi. Możecie użyć do tego swoich ulubionych ziół, a jeśli Wasi domownicy są przekonanymi mięsożercami i wolą kotleta od cukiniowych placków, doprawcie je mieszanką przyprawową np. do mięsa mielonego. Gwarantuję, że będą im smakować!

Składniki (na placki dla 2-3 osób):


  • 3 niezbyt duże cukinie (u mnie - 0,9 kg)
  • 1 jajko
  • 6 łyżek mąki (nie musi być pszenna)
  • sól i pieprz do smaku
  • inne ulubione przyprawy
  • olej do smażenia (np. z pestek winogron)


Sposób przygotowania:

Cukinię zetrzeć na grubych oczkach i odstawić na ok. kwadrans. Po tym czasie odcisnąć i odlać sok, który się zgromadzi. Dodać przyprawy, jajko i mąkę i wszystko dokładnie wymieszać. "Ciasto" powinno być niezbyt gęste, ale też nie może się lać.

Na patelni rozgrzać olej. Gdy będzie gorący, łyżką nakładać porcje ciasta. Placki nie powinny się stykać. Smażyć na złoty kolor - po ok. 2 minuty z każdej strony. Po usmażeniu placki wyłożyć na ręcznik kuchenny, by pozbyć się nadmiaru tłuszczu.

Podawać gorące - same, z łyżką śmietany lub z sosem na jej bazie, np. pieczarkowym


wtorek, 18 sierpnia 2015

Zupa kurkowa ze śmietaną

Upał nieco zelżał, więc można już przestać unikać gotowania. No i ciepła zupa smakuje jakoś inaczej. W lasach, co prawda, sucho i grzybów brak, ale kurki daje się kupić. A to te grzyby kojarzą mi się z latem, a nie jesienią, o której jeszcze nie chcę myśleć.

Zupa kurkowa jest chyba jedną z lepszych zup grzybowych. A z dodatkiem koperku i śmietany zamienia się w prawdziwy raj dla podniebienia.

Z kurek możecie przygotować też pyszny sos.

Składniki (na średni garnek):

  • 500 g kurek
  • 1 średniej wielkości cebula
  • 15 młodych ziemniaków
  • 1 spory pęczek koperku
  • włoszczyzna (3 marchewki, 2 pietruszki z nacią, 1 seler z nacią)
  • 2 liście laurowe
  • pieprz i sól do smaku
  • 1 mały kubek śmietany 18 proc.(200 g)
  • 2 łyżki klarowanego masła

Sposób przygotowania:


Marchew, pietruszkę i selera obrać; liście pietruszki i selera dokładnie umyć (żeby ułatwić sobie później wyjęcie liści z garnka, zostawcie je połączone z korzeniem). Wszystko włożyć do garnka, dodać przekrojoną na pół cebulę, liście laurowe i zalać zimną wodę. Doprowadzić do wrzenia, dodać 1 łyżeczkę soli i na małym ogniu gotować przez ok. 30 minut. Jeśli jesteście zajadłymi mięsożercami, możecie dodać do zupy mięso, ale nie jest to konieczne.

W czasie, gdy będzie gotował się wywar z warzyw, oczyszczone i umyte kurki poddusić na maśle z odrobiną cukru (kilka minut wystarczy).

Ugotowaną włoszczyznę wyjąć z garnka, a w jej miejsce dodać obrane ziemniaki i gotować dalej, aż będą miękkie. Wyjętą z garnka cebulę przestudzić, drobno pokroić i dodać z powrotem do zupy. Dodać podduszone kurki i gotować jeszcze 10 minut, po czym garnek zdjąć z ognia. Dodać drobno posiekany koperek.

Po kilku minutach od zestawienia z ognia, do śmietany dodać 2-3 łyżki wazowe zupy i wymieszać. Jeśli część zupy chcecie przechować do następnego dnia, śmietanę wymieszaną z zupą dodajcie wprost do każdego talerza.




sobota, 15 sierpnia 2015

Chłodnik tarchomiński

Lato w tym roku takie, że człowiek mógłby żyć samymi chłodnikami. Ten nie jest ani pierwszym, ani ostatnim z moich chłodników, ale wyszedł wyjątkowo dobry - zniknął w 15 minut - więc dla odróżnienia od pozostałych nadaję mu konkretną nazwę.


Składniki:

  • 1 pęczek botwiny (bez buraczków)
  • 4 ogórki kiszone
  • 1/2 pęczka natki pietruszki
  • 1/2 pęczka szczypioru
  • 4 jaja ugotowane na twardo
  • 3 ząbki czosnku
  • 440 g kefiru
  • 330 g śmietany 18 proc.
  • sól i pieprz do smaku

Sposób przygotowania:


Botwinę (liście i ogonki liściowe) drobno posiekać, zalać wrzątkiem, dodać 2 łyżki białego octu winnego, doprowadzić do wrzenia i gotować ok. 2-3 minut. Po tym czasie zdjąć z ognia i zostawić do przestygnięcia.

Ogórki i ugotowane na twardo jaja pokroić w drobną kostkę. Pietruszkę, szczypior i czosnek drobno posiekać.
Ugotowaną, przestudzoną botwinę odcedzić na sicie lub wyjąć łyżką cedzakową i dodać do pozostałych składników.
Dodać kefir i śmietanę, wymieszać. Doprawić do smaku solą i pieprzem.

Wstawić do lodówki na 1 godzinę, by chłodnik miał odpowiednią temperaturę, po czym podawać.

czwartek, 13 sierpnia 2015

Wiśnie pod kruszonką

Wiśnie to jedne z moich ulubionych owoców. I poza jedną wadą - konieczności drylowania przed zrobieniem z nich czegokolwiek - mają same zalety! W medycynie naturalnej cenione są ze względu na zdolność oczyszczania organizmu z produktów przemiany materii. Owoce wiśni usuwają toksyny, kontrolują poziom płynów ustrojowych i oczyszczają nerki. Dieta wiśniowa jest stosowana w leczeniu tarczycy i pęcherza. Skutecznie w tym przypadku działają zarówno świeże owoce, jak i te przetworzone. Udowodniono także, że sok z wiśni obniża gorączkę i sprawia, że lepiej wchłaniane są leki.

Wiśnie zawierają sporo kwasów organicznych, m.in. salicylowego (tego samego, który wchodzi w skład aspiryny) i szczawiowego, a także garbników, pektyn i antocyjanów o działaniu przeciwutleniającym.

Zapiekane w cukrze wiśnie smakują wybornie, a z dodatkiem dobrej kruszonki dorównują wszystkim wyszukanym deserom świata.

Składniki:

  • 1 kg wydrylowanych wiśni
  • 200 g drobnego cukru
na kruszonkę:
  • 100 g mąki pszennej luksusowej
  • 50 g cukru pudru
  • 50 g ciepłego masła


Sposób przygotowania:

Wiśnie umyć, wydrylować (ja robię to końcówką małej łyżeczki) i zostawić na sicie na 15 minut, by spłynął nadmiar soku (oczywiście nie wyrzucajcie go, tylko wypijcie!). Po tym czasie owoce dokładnie wymieszać z cukrem, wyłożyć na dno żaroodpornego naczynia do zapiekania i nieco ugnieść.

Przygotować kruszonkę: wszystkie składniki zagniatać palcami, tak by powstało dość sypkie ciasto. Posypać nim owoce.

Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 160 stopni Celsjusza i zapiekać ok. 30 - 40 minut, aż kruszonka nabierze złocistego koloru.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...