Ostatnio coraz popularniejsze jest pieczenie mięsa w niskiej temperaturze, więc postanowiłem sprawdzić, jak wygląda to w praktyce. Muszę przyznać, że efekt był bardzo zadowalający, choć sposób ten nie nadaje się do przygotowania posiłku w pół godziny ;)
Moje roladki wyszły soczyste i miękkie, ale musiały piec się aż trzy godziny.
Składniki (na 5 roladek):
- 5 płatów z szynki
- 5 ogórków konserwowych
- 5 plastrów szynki konserwowej
- 5 plasterków masła
- 1 mozzarella
- olej z pestek winogron
- pieprz
- sól
- chrzan
Sposób przygotowania:
Piekarnik wraz z naczyniem żaroodpornym rozgrzać do 80 stopni Celsjusza (z włączonym termoobiegiem).
Plastry szynki umyć i osuszyć papierowym ręcznikiem. Natrzeć solą i pieprzem oraz posmarować chrzanem. Na każdy plaster szynki nałożyć po plastrze szynki konserwowej, mozzarelli i masła oraz jeden rozkrojony na ćwiartki ogórek konserwowy.
Każdą roladkę ściśle zwinąć, a brzegi spiąć wykałaczkami.
Na patelni rozgrzać olej z pestek winogron (lub inny do smażenia w wysokiej temperaturze) i dokładnie obsmażyć roladki z każdej strony, by zamknąć mięso.
Obsmażone roladki przełożyć do rozgrzanego naczynia żaroodpornego, wstawić bez przykrycia do piekarnika i piec 3 godziny.
Swoje roladki podałem z sosem z soku z granatu oraz z ryżem barwionym kurkumą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz