Mam coraz więcej szacunku dla drożdży i tego, co dzięki nim można zrobić. A skoro pączki już były, to dziś będą maślane bułeczki. Idealnie pasują do porannej szklanki kakao. Nie tylko w tłusty czwartek.
Składniki (na ok. 10 bułeczek):
- 75 g masła
- 250 ml mleka
- 30 g świeżych drożdży
- 75 g cukru
- 500 g mąki
- szczypta soli
- 1 żółtko
- 1 jajko
Sposób przygotowania:
Mąkę przesiać i wstawić na 10 minut do piekarnika rozgrzanego do ok. 40 stopni Celsjusza.
W tym czasie masło roztopić w rondlu na małym ogniu, dodać mleko, wymieszać i całość podgrzać do 35 stopni Celsjusza. Odlać nieco do szklanki, wkruszyć drożdże i dokładnie wymieszać.
Mąkę wyjąć z piekarnika, wlać masło z mlekiem i rozpuszczone drożdże, wymieszać łyżką. Dodać żółtko, cukier, sól i mniej więcej 3/4 mąki. Wymieszać ponownie, dodać pozostałą część mąki, zagnieść, przełożyć na blat i wyrabiać do czasu, gdy bez problemu będzie odchodzić od ręki. Przełożyć ponownie do miski, przykryć ścierką i odstawić w ciepłe miejsce aż ciasto dwukrotnie zwiększy objętość. Potrwa to mniej więcej godzinę.
Gdy ciasto będzie gotowe, ponownie przełożyć na blat oprószony mąką i jeszcze przez chwilę wyrabiać. Na koniec z ciasta formować kule, pamiętając, że bułka po wypieczeniu będzie mniej więcej o połowę większa.
Wyłożyć na papier do pieczenia i odstawić na 30 minut w ciepłe miejsce, by ciasto jeszcze podrosło. Przed włożeniem do piekarnika posmarować jajkiem roztrzepanym z odrobiną mleka.
Piec 10 minut w temperaturze 220 stopni Celsjusza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz