wtorek, 16 grudnia 2014

Tom Yum z kurczakiem

Tajska zupa na mleku kokosowym z kurczakiem, pikantna i słodka zarazem, jest jedną z moich ulubionych. Mimo, że od Tajlandii dzielą nas tysiące kilometrów, zupa ta świetnie sprawdza się w chłodne, zimowe wieczory w Polsce.

Jednym ze składników tej zupy są pochwiaki - bardzo popularne w kuchni tajskiej grzyby, nazywane też grzybami słomianymi. W Azji kupowane są świeże, jak u nas pieczarki. W Europie są one dostępne suszone lub w zalewie (w puszkach). Mi udało się kupić te drugie.

Pochwiaki zbierane są niedojrzałe - przed  pęknięciem osłony. Z tego powodu młody kapelusz grzyba widoczny jest dopiero po przepołowieniu.

Składniki (na średni garnek):


  • 1 podwójna pierś kurczaka
  • 4 podudzia kurczaka
  • 3 szalotki
  • 2 pędy trawy cytrynowej
  • 2 ząbki czosnku
  • 3 papryczki chilli
  • 2 cm kawałek imbiru
  • 6 liści limonki (kaffiru)
  • skórka i sok z 1 limonki
  • 1 puszka pochwiaków
  • 1 łyżka trzcinowego cukru
  • 2 łyżki pasty tom yum
  • 1 l mleka kokosowego
  • 1,5 l wody
  • 3 łyżki sosu rybnego
  • liście kolendry do przyzdobienia

Sposób przygotowania:

Podudzia kurczaka umyć i włożyć do garnka. Dodać pokrojone w kostkę piersi, zalać wodą i doprowadzić do wrzenia. Gotować ok 45 minut na małym ogniu. Dodaję podudzia z kością, bo bulion ugotowany na samej piersi nie smakuje tak, jak powinien.

Gdy bulion będzie gotowy, wyjmujemu podudzia i studzimy. Do garnka wrzucamy natomiast rozbite pędy trawy cytrynowej, liście limonki, pociętą w piórka szalotkę, drobno posiekany imbir i czosnek oraz pokrojone w cienkie paski papryczki chilli pozbawione nasion.

Dodajemy dwie łyżki gotowej pasty tom yum (zawiera ona galangal, który trudno u nas dostać), jedną łyżkę brązowego cukru (ja użyłem trzcinowego muscovado, ale zamiast niego można dodać cukier palmowy lub każdy inny cukier trzcinowy), skórkę i sok z jednej limonki i gotujemy dalej na małym ogniu jeszcze 20 minut.

Dodajemy pokrojone w kostkę mięso z przestudzonych podudzi i przepołowione pochwiaki wyjęte z zalewy (jeśli użyjecie tych suszonych, wcześniej je namoczcie i dodajcie do zupy wcześniej - żeby zdążyły się ugotować).

Na koniec wlewamy litr mleka kokosowego (lepiej wybrać takie, które nie zawiera emulgatorów lub innych zbędnych dodatków) i ponownie doprowadzamy do wrzenia. Doprawiamy do smaku sosem rybnym (ja użyłem trzech łyżek) .

Podajemy przyzdobione liśćmi kolendry. 

Przepołowione pochwiaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...