Lato w tym roku takie, że człowiek mógłby żyć samymi chłodnikami. Ten nie jest ani pierwszym, ani ostatnim z moich chłodników, ale wyszedł wyjątkowo dobry - zniknął w 15 minut - więc dla odróżnienia od pozostałych nadaję mu konkretną nazwę.
Składniki:
- 1 pęczek botwiny (bez buraczków)
- 4 ogórki kiszone
- 1/2 pęczka natki pietruszki
- 1/2 pęczka szczypioru
- 4 jaja ugotowane na twardo
- 3 ząbki czosnku
- 440 g kefiru
- 330 g śmietany 18 proc.
- sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
Botwinę (liście i ogonki liściowe) drobno posiekać, zalać wrzątkiem, dodać 2 łyżki białego octu winnego, doprowadzić do wrzenia i gotować ok. 2-3 minut. Po tym czasie zdjąć z ognia i zostawić do przestygnięcia.
Ogórki i ugotowane na twardo jaja pokroić w drobną kostkę. Pietruszkę, szczypior i czosnek drobno posiekać.
Ugotowaną, przestudzoną botwinę odcedzić na sicie lub wyjąć łyżką cedzakową i dodać do pozostałych składników.
Dodać kefir i śmietanę, wymieszać. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Wstawić do lodówki na 1 godzinę, by chłodnik miał odpowiednią temperaturę, po czym podawać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz